Dzień 29. Deszcz

Tak, tutaj też pada. Niewiele, ale jednak. Podobno pada coraz mniej, wkraczając w poziom "zdecydowanie za mało".  Nam trudno obecnie na ten fakt narzekać w swej egoistycznej perspektywie...
Nie tęskno nam za takimi obrazkami.
I choć temperatura miła, przyjemna.... Wilgoć i szarość nieba przypomniała jak wygląda listopad w kraju...
 Tymczasem pies, przegrzeczny, korzysta z możliwości eksplorowania domu. Zapewniono mu wszystko czego pies potrzebuje. Ręce do głaskania, spacery w deszczu, picie, jedzenie oraz piłeczkę do gryzienia (załatwioną w dwie minuty).
...ale wiecie... niezwykle atrakcyjny jest kosz na śmieci. Można siedzieć i pilnować, czy przypadkiem nie wyskoczą z niego te pachnące rzeczy, które "ludziowie" tam wrzucają ;-)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

*