Dzień 110.

Wylądowaliśmy na antresoli.
Okazuje się, że jest tu całkiem miło.
Słońce miękko rozświetla ściany.
Materace są wygodniejsze.
Balkon z widokiem na morskie fale.
Do tego kolekcja odznak, odznaczeń i tabliczek...
I figlarny sufit, który zapomniał czym są kąty proste.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

*