Dzień 15. Trud

Było już o tym... 
Dzień 10. Pustka. 
Część podziemnego parkingu. Ta akurat posiada 50 stanowisk, z których zajętych mniej niż palców u mej dłoni.

A poza tym dziś tyle czasu spędziłam w klimacie włoskiego renesansu oraz współczesnego projektowania plakatów w programie graficznym... że gdy dodam do tego kichnięcie i słabość ogólną, milion maili i wiadomości... to pojawi się wyjaśnienie, czemu dziś nawet nie dotarłam na plażę...  
Postanowiłam dziś położyć się wcześniej spać... docieramy do północy, więc słabo realizuję własne plany.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

*